19.9.1939r. Dowódca brygady pancernej Kriwoszyn wita niemieckich oficerów |
17 września 1939r. o godzinie 4.00 rano wojska radzieckie frontów: Białoruskiego i Ukraińskiego w sile 1 mln żołnierzy przekroczyły wschodnie granice Polski, łamiąc postanowienia paktu o nieagresji z 1932r., umowy wynikające z przynależności do Ligi Narodów oraz realizując ustalenia niemiecko-radzieckiego paktu Ribbentrop-Mołotow.
Wiosną 1939 roku Sztab Główny Wojska Polskiego przystąpił do opracowywania planu wojny obronnej z Niemcami. Był to tzw. Plan "Z” – od "Zachód." Głównym założeniem tego planu było, że Niemcy rzucą na Polskę większość swoich sił. W konsekwencji, myślą przewodnią planu stało się prowadzenie od początku działań obronnych na całym froncie. Chodziło o to, żeby zyskać na czasie i utrzymać w swoim ręku możliwie najdłużej te części kraju, które są istotne dla prowadzenia wojny oraz nie dać się rozbić do czasu wystąpienia sił francuskich na Zachodzie.
Podstawowym ograniczeniem planu "Z" była niemożność prowadzenia wojny na dwa fronty. Naczelny Wódz, Marszałek Edward Rydz – Śmigły, zdecydował rzucić wszystkie polskie siły przeciwko Niemcom. Mając tylko 48 wielkich jednostek i około 1.200 km frontu, Polska nie miała możliwości równoczesnej obrony przed Armią Czerwoną.
Czysto defensywny plan był podzielony na trzy fazy. Pierwsza: przewidywała obronę na zachód od Wisły. Druga: przewidywała obronę na linii Wisły. Jeśli linii frontu wzdłuż Wisły nie dałoby się utrzymać, przewidziany był dalszy odwrót w kierunku południowo - wschodnim tak, aby utrzymać łączność z sojusznikami przez Rumunię.
17 września 1939r. przekraczające granicę Polski wojska radzieckie napotkały niewielki opór jednostek Korpusu Ochrony Pogranicza i nielicznych oddziałów wojskowych, liczących łącznie 300 tys. żołnierzy. Agresja radziecka na Polskę nastąpiła w chwili, gdy toczyła się bitwa nad Bzurą, broniły się Warszawa, Lwów, Modlin oraz Hel, a dowództwo wojsk polskich podejmowało próby organizacji obrony na tzw. „przedmościu rumuńskim”. Wobec szybkich postępów wojsk radzieckiego Frontu Ukraińskiego organizacja obrony stała się niemożliwa.
Relacjonując atmosferę, jaka zapanowała w sztabie Naczelnego Wodza po wkroczeniu wojsk radzieckich na terytorium Polski, szef sztabu, gen. Stachiewicz, napisał później: "nie znajduję słów, które by oddały nastrój przygnębienia jaki zapanował. Ani Naczelny Wódz, ani nikt z oficerów Sztabu nie miał najmniejszych wątpliwości co do charakteru w jakim Sowiety wkroczyły do Polski. Było dla nas jasne, że dostaliśmy podstępny cios w plecy, który przesądzał ostatecznie o losach kampanii i niweczył ostatnią nadzieję prowadzenia zorganizowanej walki na terenie Polski”.
W związku z sytuacją na froncie Naczelny Wódz wydał ostatni rozkaz operacyjny - tzw. "dyrektywę ogólną": "Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony albo próby rozbrojenia oddziałów. Zadania Warszawy i miast które miały się bronić przed Niemcami - bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii."
O godzinie 23:00, 17 września, Naczelny Wódz przekroczył granicę Rumunii, gdzie, wbrew przedwojennemu sojuszowi polsko - rumuńskiemu, został internowany, podobnie jak i tysiące polskich żołnierzy. W Kutach, Sztab Główny zredagował ostatni rozkaz Naczelnego Wodza. Kończył się on zdaniem: "Będziecie jeszcze bić się za Polskę i wrócicie do Polski przynosząc jej zwycięstwo." Kilka godzin wcześniej granicę rumuńską przekroczył również Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki. W Kossowie wydał "Orędzie do Narodu," kończące się słowami: "Na każdego z was spada dzisiaj obowiązek czuwania nad honorem Naszego Narodu w najcięższych warunkach. Opatrzność wymierzy nam sprawiedliwość."
17 września wojska radzieckie zajęły Tarnopol, Zbaraż i Założce, a 19 września weszły na przedmieścia Lwowa. 22 września Rosjanie zajęli całe miasto po podpisaniu kapitulacji przez gen. Langnera. 1.500 oficerów polskich pognano marszem do Winnik i dalej do Krasnego, skąd 25 września wywieziono ich koleją. Osadzeni zostali w obozie w Starobielsku koło Charkowa, skąd nie wrócili już nigdy. Generał Langner został przewieziony do Moskwy i po spotkaniu z Woroszyłowem powrócił do Lwowa. Pozwolono mu przekroczyć rumuńską granicę.
18 września w Brześciu nad Bugiem spotkały się oddziały niemieckie i radzieckie, a 22 września Brześć został przekazany przez wojska niemieckie Armii Czerwonej. Z tej okazji odbyła się uroczysta defilada niemiecko - radziecka, odbierana wspólnie przez gen. Heinza Guderiana i kombryga Siemiona Kriwoszina. 22 września oddziały radzieckie przejęły od Niemców Białystok.
Według danych radzieckiego sztabu, Armia Czerwona od 17 do 21 września wzięła do niewoli 174.500 jeńców polskich. Według obliczeń Polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej z października 1944, liczna zabitych i rannych w walkach z ZSRR wyniosła 20.000 ludzi, a wziętych do niewoli radzieckiej – 181.000. W październiku i listopadzie 1939 władze radzieckie zwolniły 42.400 podoficerów i szeregowych pochodzących z terenów tzw. Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi, a Niemcom odesłali 42.492 jeńców polskich. Niemcy przekazali Rosjanom 13.757 jeńców polskich narodowości białoruskiej i ukraińskiej.
Przedstawiając sytuację na zachodniej granicy Związku Radzieckiego, Wiaczesław Mołotow w swoim przemówieniu wygłoszonym w dniu 31 października 1939r. do Rady Najwyższej ZSRR stwierdził: "Okazało się, że wystarczyło krótkie uderzenie wymierzone w Polskę, początkowo Armii Niemieckiej, a następnie Radzieckiej, aby nic nie pozostało z tego poczwarnego bękarta (urodliwego dietiszcza) traktatu wersalskiego, który istniał tylko kosztem uciskanych narodowości niepolskich."
7 listopada 1939, z okazji 22. rocznicy Rewolucji Październikowej, władze ZSRR ogłosiły „Apel Komitetu Wykonawczego Kominternu”, w którym sojusz radziecko - niemiecki był przedstawiony jako "przykład współpracy państw socjalistycznych przeciwko anglo – francuskiemu imperializmowi".
– parada zwycięstwa w Brześciu nad Bugiem. W środku gen.Guderian, z prawej S.Kriwoszyn |
Tarnopol – efekty nalotu radzieckich bombowców na polską kolumnę Czerwonego Krzyża |
– Chełmno – radziecki komisarz przesłuchuje polskiego jeńca w obecności żołnierzy niemieckich |
Sojusznicy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz