sobota, 16 kwietnia 2016

16-04-1947 stracono Rudolfa Hoessa, komendanta obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau

16 kwietnia 1947 roku został wykonany wyrok na Rudolfie Hoessie, założycielu i pierwszym komendancie obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

Rudolf Hoess urodził się ur. 25 listopada 1900 w Baden-Baden. W sierpniu 1916 roku zgłosił się do niemieckiego wojska i walczył na froncie azjatyckim w I wojnie światowej, uzyskując stopień podoficerski. Do Niemiec wrócił w 1919 r. i rozpoczął działalność w ochotniczych formacjach militarnych -  Freikorpsach.  W 1922 r. wstąpił do NSDAP.

W 1923 r. skazano go na 10 lat pozbawienia wolności za morderstwo Waltera Kadowa. Na wolność wyszedł w 1928 r. w ramach amnestii.  W 1934 r. został przyjęty do SS i rozpoczął służbę w obozie koncentracyjnym Dachau.  W 1938 r. podjął służbę w obozie Sachsenhausen. Tam awansował do funkcji zastępcy komendanta.

4 maja 1940 r. został mianowany komendantem mającego powstać nowego niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz (Oświęcimiu). Reichsführer-SS Heinrich Himmler powierzył mu zadanie budowy tego obozu. Funkcję komendanta pełnił do 1 grudnia 1943 r.
1 grudnia 1943 r. przeniesiono go na stanowisko komisarycznego szefa urzędu D I (Inspektorat Obozów Koncentracyjnych) w SS-Wirtschafts- und Verwaltungshauptamt (Główny Urząd Administracji i Gospodarki SS). Był też zastępcą szefa WVHA, Richarda Glücksa. Na osobiste polecenie Himmlera, wrócił do Auschwitz 8 maja 1944 r. by nadzorować zagładę Żydów deportowanych z Węgier.

Hoess ponosi osobistą odpowiedzialność za zbrodnie ludobójstwa i metody ich przeprowadzenia: komory gazowe z Cyklonem B i krematoria. Liczbę ofiar Auschwitz-Birkenau ocenia się na około 1,1 mln istnień ludzkich. Hoes na swoim procesie oceniał, że do Auschwitz było skierowanych około 2,5 mln Żydów. Twierdził jednak, że powtarza to za Adolfem Eichmannem, i że jego zdaniem było to za dużo jak na możliwości tego obozu.

Pod koniec wojny Hoess pozostawił swoją rodzinę w Holsztynie, a sam zaczął się ukrywać pod nazwiskiem bosmana marynarki Franza Langa. Dostał się do niewoli brytyjskiej. Nie rozpoznano    w nim komendanta Auschwitz-Birkenau i został zwolniony. Ponownie zatrzymano go pod Flensburgiem w nocy z 11 na 12 marca 1946 r. i deportowano do Polski, gdzie stanął przed sądem. Jego proces, przed Najwyższym Trybunałem Narodowym, toczył się od 11 do 29 marca 1947 r. w Warszawie. Wyrok zapadł 2 kwietnia. Został skazany na karę śmierci przez powieszenie.
W więzieniu Hoess napisał wspomnienia, a także oświadczenie, w którym przyznał, że jako komendant obozu urzeczywistniał "część straszliwych planów Trzeciej Rzeszy - ludobójstwa":    

  "W ten sposób wyrządziłem ludzkości i człowieczeństwu najcięższe szkody. Szczególnie Narodowi polskiemu zgotowałem niewysłowione cierpienia. Za odpowiedzialność moją płacę życiem. Oby mi Bóg wybaczył kiedyś moje czyny. Naród polski proszę o przebaczenie. Dopiero w polskich więzieniach poznałem, co to jest człowieczeństwo. Mimo wszystko, co się stało, traktowano mnie po ludzku, czego nigdy bym się nie spodziewał i co mnie najgłębiej zawstydzało" - napisał.

Wyrok na zbrodniarzu wykonano 16 kwietnia 1947 o godzinie 10:00, na terenie byłego obozu Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Szubienicę ustawiono obok budynku byłej komendantury obozu i krematorium. Szubienica została zachowana na terenie muzeum Auschwitz-Birkenau do dnia dzisiejszego.
ws


Hoess podczas procesu

Krótko przed egzekucją...

...i po.

Miejsce egzekucji Hoessa




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz