Odgłosy świerszczy w
sierpniowe i wrześniowe noce za obozowymi drutami. Bzyczenie żarówki
jarzeniowej, która towarzyszyła podczas upokarzających badań pseudolekarskich.
Szepty modlitw przerażonych ludzi. To między innymi towarzyszyło zwiedzającym
podczas tematycznej trasy „Warszawo, pamiętamy” przygotowanej przez Muzeum
Stutthof, by uczcić Powstanie Warszawskie i więźniów, którzy do KL Stutthof
trafili z walczącej Stolicy.
To była wyjątkowa trasa przez dawny obóz. 1 sierpnia
punktualnie o godzinie 17.00 dźwięk syren przypomniał o Warszawie, która 73
lata temu zerwała się do walki z niemieckim okupantem. Po przywitaniu
zwiedzających przez Piotra Tarnowskiego, dyrektora Muzeum Stutthof w nastrój wydarzenia
wprowadziła wszystkich „Kolęda warszawska” wykonana na żywo przez Aleksandrę
Tyburską:
„O Matko, odłóż dzień Narodzenia
Na inny czas,
Niechaj nie widzą oczy Stworzenia,
Jak gnębią nas. (…)
Bo w naszym mieście, które pamiętasz
Z dalekich dni,
Krzyże wyrosły, krzyże i cmentarz,
Świeży od krwi.(…)”
Wieczorem zwiedzający zapalili „światła pamięci” za wszystkich,
którzy zginęli w KL Stutthof. Całość zakończyła prezentacja pt. Życie od
nowa pokazująca losy warszawiaków, którzy przeżyli dramat uwięzienia,
powrócili do zrujnowanej Warszawy i wraz z odbudową stolicy, zbudowali swoje
życie od początku.
Powstańców i ludność cywilną Warszawy, więźniów KL Stutthof
wspominaliśmy do późnych godzin nocnych. Dziękujemy wszystkim za obecność, hołd
oddany mieszkańcom Warszawy i wspólnie przeżyte emocje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz