Źródło: ekspozycja Muzeum Stutthof |
Nie
zapominaj nigdy polskiego pacierza i że jesteś Polakiem.
Komandor Jan
Karol Zdeb (1887 – 1940), wykładowca szkół morskich, inspektor techniczny
Żeglugi Wisła – Bałtyk w Tczewie, następnie inspektor Rady Portu i Dróg Wodnych
w Wolnym Mieście Gdańsku.
Urodził się
22 maja 1887 r. w Bielsku pod zaborem austriackim w rodzinie Jakuba i Zofii z
domu Bobrek. Rok po ukończeniu szkoły powszechnej jako najzdolniejszy uczeń
został przyjęty do Szkoły Technicznej Marynarki Wojennej Austro – Węgier w
Poli, którą ukończył pomyślnie 15 września 1905 r. zdobywając zawód
elektrotechnika – mechanika. W 1905 r. rozpoczynając służbę zawodową w
Marynarce Wojennej Austro – Węgier zaczął pływać w 1906 r. na okręcie „Georg”,
a w latach 1906 – 1908 na okrętach: „Wien” i „Budapest”. Od 16 września 1907 r.
do 1 czerwca 1909 r. zajmował się w Poli instalacją sieci elektrycznych i
baterii akumulatorów na okrętach i łodziach podwodnych. Od czerwca 1909 r. do 1
października 1912 r. na jednostce wojennej „U-25” pełnił obowiązki kierownika
działu elektrycznego i pomocnika przy silnikach spalinowych. W okresie od 1
października 1912 r. do 1 lipca 1913 r. pływał na statku „Kaiserin Elisabeth”
jako oficer mechanik i kierownik elektrotechniki. W okresach: od 1 lipca do 1
grudnia 1913 r. pracował w warsztatach elektrotechnicznych w Arsenale Marynarki
Wojennej i od 1 grudnia 1913 r. do 1 grudnia 1917 r. pełnił obowiązki kierownika
działu elektrotechnicznego i motorów napędowych na pancerniku „Viribus Unitis”.
Następnie od 1 grudnia 1917 r. do 1 listopada 1918 r. pracował w charakterze
inżyniera ruchu (szefa technicznego) w Dowództwie Okrętów Podwodnych Austro –
Węgier.
Po odzyskaniu niepodległości przez państwo polskie już 1 grudnia 1918 r.
zgłosił się do Polskiej Marynarki Wojennej, w której służył jako oficer
zawodowy do 30 kwietnia 1927 r. Odszedł w stan spoczynku w stopniu komandora
podporucznika. W tym kilkuletnim okresie swego życia pełnił kolejno
najróżniejsze funkcje i tak: od 1 grudnia 1918 r. do 23 stycznia 1920 r.
referenta do spraw ruchu technicznego Sekcji Marynarki Wojennej, od 24 stycznia
1920 r. członka komisji odbiorczej do spraw zakupu materiałów Sekcji Technicznej,
od 4 maja 1921 r. szefa Wydziału Technicznego Intendentury Morskiej, od 1
kwietnia 1922 r. szefa Służby Technicznej Flotylli Wiślanej, od 1923 r. służył
w stopniu kmdr podporucznika w Dowództwie Flotylli Wiślanej w Toruniu.
W okresie od 16 lutego do 16 kwietnia 1923 r. był wykładowcą w Szkole Marynarzy
Specjalistów w Świeciu, następnie krótko pełnił obowiązki szefa Służby
Technicznej Flotylli Wiślanej, a od 8 października 1923 r. do maja 1926 r.
kierownika Wydziału Mechanicznego Szkoły Specjalistów Morskich i wykładowcy w
Oficerskiej Szkole Marynarki Wojennej (dalej OSMW). Od 9 maja 1926 r. pracował
w Dyonie Ćwiczebnym jako oficer mechanik na ORP „Generał Haller”. W
październiku tegoż roku został odkomenderowany w charakterze wykładowcy do
Szkoły Specjalistów Morskich. W tym czasie wykładał też elektrotechnikę w
Oficerskiej Szkole Marynarki Wojennej. Po uzyskaniu 2 marca 1927 r. dyplomu
mechanika I klasy, 23 marca tegoż miesiąca awansowano go na stanowisko
kierownika portu i inspektora technicznego „Żeglugi Wisła – Bałtyk Sp. z o. o”
w Tczewie.
Związek komandora z Wolnym Miastem Gdańskiem zaczął się z dniem 1 sierpnia 1928
r., kiedy został zatrudniony jako urzędnik kontraktowy w Radzie Portu i Dróg
Wodnych (dalej RPiDW), gdzie później otrzymał stały etat inspektora
technicznego. W tym czasie z rodziną przeniósł się z Torunia do Gdańska, gdzie
zamieszkał we Wrzeszczu przy ulicy Lindenstrasse 6 (obecnie ul. Lipowa).
Inspektor kmdr Jan Zdeb w środowisku Polonii gdańskiej w latach 1928 – 1939 dał
się poznać jako aktywny działacz zaangażowany w działalność polityczno –
społeczną w największej polskiej organizacji Gminie Polskiej Związku Polaków.
Był długoletnim prezesem Związku Byłych Powstańców i Wojaków, Stowarzyszenia
Byłych Oficerów Rezerwistów, opiekunem Macierzy Szkolnej w Gdańsku oraz Związku
Harcerstwa Polskiego. W wymienionych organizacjach dał się poznać jako działacz
walczący o sprawy polskie. Pewnego dnia zapytany o powody swego patriotyzmu
odpowiedział, że głęboko wryły mu się w serce słowa ojca: „Nie zapominaj nigdy
polskiego pacierza i że jesteś Polakiem”.
Przed wybuchem II wojny światowej w związku z narastającym zagrożeniem ze
strony niemieckich narodowych socjalistów otrzymał od rządu polskiego zadanie
prowadzenia szkoleń pracowników Poczty Polskiej w Gdańsku oraz tajne zlecenie
opracowania projektu i wykonania instalacji elektrycznych na Westerplatte.
Za działalność społeczno – polityczną został odznaczony przez państwo polskie
Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski.
W 1939 r. rodzina została ostrzeżona przez Tamma – niemieckiego kolegę
szkolnego Arnolda, starszego syna Jana Zdeba o grożącym niebezpieczeństwie
aresztowania komandora. K. Thamm prosił Norberta Zdeba o spowodowanie
natychmiastowego wyjazdu jego ojca z Gdańska, powołując się na znajomość
nazistowskich zarządzeń oraz istniejącą listę osób przeznaczonych do fizycznej
likwidacji. Poinformowany o tym Jan Zdeb zlekceważył ostrzeżenie. Zdając sobie
sprawę z niebezpiecznej sytuacji w Wolnym Mieście Gdańsku, podobnie jak kpt. ż.
w. Tadeusz Ziółkowski – komandor pilotów w Nowym Porcie uważał, że nie ma się,
czego obawiać.
Z sprawozdania starszego wachmistrza Krönke z VII rewiru policyjnego w Nowym
Porcie wiadomo, że 25 sierpnia 1939 r. około godz. 8.30 nadsekretarz Flohr z
RPiDW w Gdańsku, zakomunikował odwachowi basenu wolnocłowego aby
aresztować technicznego inspektora portowego komandora Jana Zdeba, który w tym
czasie znajdował się w swoim pomieszczeniu służbowym. Po telefonicznym
porozumieniu z radcą rządowym dr Rudolfem Trögerem, szefem gdańskiej Tajnej
Policji Państwowej, Jana Zdeba aresztowano, a następnie przewieziono karetką
policyjną do siedziby prezydium policji w Gdańsku. Aresztowanych tego dnia kmdr
Tadeusza Ziółkowskiego i inspektora Jana Zdeba zwolniono około godz. 11.00. Jednocześnie
gdańska policja przeprowadziła rewizję w domu Zdebów, podczas której zabrano
służbowy pistolet, dokumenty i ordery kmdr Jana Zdeba. Aresztowanie Jana Zdeba
miało związek z sprzeciwem komandora Tadeusza Ziółkowskiego, który nie chciał
wydać zezwolenia 25 sierpnia 1939 r na wejście do gdańskiego portu niemieckiego
pancernika „Schleswig – Holstein”.
Przedstawiciel Komisariatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Gdańsku
dwukrotnie interweniował w sprawie aresztowanego inspektora Jana Zdeba. Radca
Senatu gdańskiego – Siegmund wyjaśnił 29 sierpnia 1939 r., że Jan Zdeb został
aresztowany, ponieważ „dopuścił się wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu
państwa”. Minister Marian Chodacki pełniący obowiązki Komisarza Generalnego RP
w Gdańsku podjął próbę wymiany Jana Zdeba za szpiega niemieckiego, która
zakończyła się niepowodzeniem.
Pierwszy wiadomość nadawaną przez radio o aresztowaniu kmdr Jana Zdeba usłyszał
jego syn Arnold (drużynowy II Drużyny im. Stefana Batorego w Gimnazjum Polskim
w Gdańsku w latach 1936 – 1939) podczas postoju żołnierzy polskich 27
sierpnia 1939 r. w Suwałkach.
Kiedy po wojnie obronnej we wrześniu 1939 r. Norbert Zdeb – młodszy syn
inspektora dostał się do niewoli, z której udało mu się wkrótce zbiec i
powrócić 25 października 1939 r. do Gdańska, dowiedział się, że jego ojciec
przebywał w gdańskim więzieniu Schiesstange. Jesienią 1939 r. Jan Zdeb został
skierowany na roboty rolne na Żuławach, po ich zakończeniu przywieziony do
obozu dla jeńców cywilnych w Nowym Porcie, skąd na początku stycznia 1940 r.
wywieziono go do obozu dla jeńców cywilnych Stutthof w Sztutowie.
Najwcześniej prawdę o śmierci ojca poznał starszy syn Arnold Zdeb, który
przebywał jako polski jeniec wojenny nr 15 661 w Oflagu VII A. Na jego
prośbę komendant tego obozu wysłał list do Niemieckiego Czerwonego Krzyża w
Berlinie z zapytaniem o los kmdr Jana Zdeba, na który otrzymał odpowiedź 13
grudnia 1940 r. z informacją o jego śmierci 11 stycznia 1940 r. w Gdańsku.
Datę śmierci Jana Zdeba potwierdza ponadto znajdujący się w księdze zgonów
Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku pod numerem 1178/43 wpis dokonany na polecenie
Tajnej Policji Państwowej. W akcie tym wystawionym w dniu 22 marca 1944 r.
niemieckie władze Gdańska podały podobnie jak Niemiecki Czerwony Krzyż datę
śmierci Jana Zdeba – 11 stycznia 1940 r. i Gdańsk jako miejsce śmierci.
Natomiast młodszy syn Jana Zdeba – Norbert twierdził, że jego ojciec zginął 22
marca 1940 r. w dniu, w którym po interwencji babci u gestapowca Reiwera,
zwolniono go z więzienia prezydium policji w Gdańsku, gdzie przebywał od
grudnia 1939 r. pod zarzutem antyniemieckiej działalności w polskich
organizacjach w latach międzywojennych XX wieku i szpiegostwa gospodarczego.
Norbet Zdeb był przekonany, że rozpoznał zwłoki swego ojca w czasie ekshumacji
w nadleśnictwie Stegna, (protokół nr 33 PCK Okręgu Gdańskiego z 2 grudnia 1946
r.), która odbyła się na przełomie listopada i grudnia 1946 r.
Tymczasem wyżej omówione dwa dokumenty niemieckie wystawione niezależnie od
siebie oraz oświadczenie b. więźniów obozu Stutthof, którzy byli świadkami
pobytu w obozie Stutthof kmdr Jana Zdeba, zdają się wskazywać, że musiał
on zginąć 11 stycznia 1940 r. podczas egzekucji 22 wybitnych Polaków
gdańszczan. Po tej dacie, nikt z więźniów nie widział go już więcej w obozie
wśród żywych.
W wyniku prac poszukiwawczych prowadzonych przez Komisję Badania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku i Muzeum Stutthof została w maju 1979 r.
odnaleziona w nadleśnictwie Stegna, w odległości około 1,5 km od obozu, w
pobliżu zbiorowej mogiły rozstrzelanych 22 marca 1940 r. 67 wybitnych Polaków
Gdańszczan i Pomorzan, druga zbiorowa mogiła rozstrzelanych 11 stycznia 1940 r.
22 wybitnych Polaków Gdańszczan. Po ekshumacji szczątki ofiar po ekshumacji
przeniesiono do relikwiarza Pomnika Walki i Męczeństwa znajdującego się na
terenie b. obozu koncentracyjnego Stutthof, które czekają na godny pochówek
obrońców polskości Gdańska. Badania policyjne doprowadziły do potwierdzenia
tożsamości 2 ofiar, pozostałe nazwiska zostały ustalone na podstawie zeznań
poszkodowanych rodzin i świadków – byłych więźniów KL Stutthof.
Jan Zdeb był żonaty z Carlą z domu Brunner, córką komendanta Szkoły Morskiej w
Polii. Posiadał troje dzieci: Wandę (1914), Arnolda (1916) i Norberta (1917).
Żona pozbawiona mieszkania i dobytku została przez Niemców wysiedlona z Gdańska
w 1940 r. do Generalnego Gubernatorstwa.
W Gdańsku na Cmentarzu Zasłużonych – Ofiar Hitleryzmu na Zaspie przy ulicy B.
Chrobrego można znaleźć jedynie symboliczny nagrobek w kształcie krzyża
przypominający tak zasłużoną dla obrony polskości w Gdańsku postać, jaką był
inspektor komandor Jan Zdeb. Natomiast w zbiorach rodzinnych pozostała tylko
papierośnica, zdjęcia i kilkanaście dokumentów.
Może teraz właśnie nastał odpowiedni moment, aby władze Gdańska upamiętniły tę
wybitną postać nadaniem jednej z ulic imienia inspektora komandora Jana Zdeba?
Opracowanie:
Elżbieta Grot
Serdeczne
podziękowania dla Pani Aleksandry Issajewicz z Rumi za udostępnienie
dokumentacji dotyczącej komandora Jana Zdeba.
Literatura:
Archiwum
Muzeum Stutthof w Sztutowie, Relacje świadków.
Archiwum
rodzinne Aleksandry Issajewicz.
Archiwum
Zarządu Głównego PCK w Warszawie, Protokoły z ekshumacji z 1946 r.
Gdańsk 1939.
Wspomnienia Polaków – Gdańszczan. Zebrał i opracował Brunon Zwarra, Gdańsk
1939.
Henryk
Stępniak, Ludność polska w Wolnym Mieście Gdańsku 1920 – 1939, Gdańsk 1991, s.
345.
Zdjęcie
z 1926r. Kmdr Jan Zdeb siedzi trzeci od prawej.
|
Upamiętnienie miejsca egzekucji przedstawicieli Polonii Gdańskiej z 11 stycznia i 22 marca 1940r. |
Dokument
potwierdzający zgon kmdr Zdeba 11 stycznia 1940 r.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz