środa, 27 kwietnia 2016

Konferencja naukowa "Historia Stoczni Gdańskiej"

 Europejskie Centrum Solidarności
Instytut Pamięci Narodowej
Narodowe Muzeum Morskie
NSZZ „Solidarność”

zapraszają do udziału w konferencji naukowej

HISTORIA STOCZNI GDAŃSKIEJ
3–4 listopada 2016
Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku

 
Stocznia Gdańska to ważna przestrzeń pamięci Polaków i Europejczyków, miejsce robotniczych protestów i powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Przypominają o tym zabytki, takie jak pomnik Poległych Stoczniowców 1970 wraz z placem Solidarności, stoczniowa Brama nr 2 oraz Sala BHP, miejsce podpisania historycznego Porozumienia Gdańskiego i narodzin Solidarności. W 2014 roku ten historyczny zespół obiektów wraz z Europejskim Centrum Solidarności, prowadzącym szerokie działania edukacyjne i promujące dziedzictwo Solidarności, wyróżnione zostały przez Komisję Europejską Znakiem Dziedzictwa Europejskiego.

Historia Stoczni Gdańskiej nie ogranicza się jednak tylko do pokojowej rewolucji Solidarności. Decyzja o powstaniu w Gdańsku zakładów produkcji okrętowej i ich rozwój w XIX wieku znacząco wpłynęły na funkcjonowanie miasta. W trakcie obu wojen światowych gdańskie stocznie stały się elementem machiny wojennej, produkowano w nich m.in. okręty podwodne dla cesarskiej, a potem nazistowskiej marynarki wojennej. W okresie dwudziestolecia międzywojennego Stocznia Gdańska funkcjonowała jako współwłasność Polski i Gdańska, a po II wojnie światowej, państwowa Stocznia Gdańska im. Lenina stała się największym zakładem produkcji okrętowej w Polsce.

Zmiany, jakie zaszły na przestrzeni ostatnich lat na terenach postoczniowych, nie tylko w wymiarze ekonomicznym, przestrzennym, ale i symbolicznym, spowodowały naturalny wzrost zainteresowania tym historycznym miejscem. Europejskie Centrum Solidarności zaprasza Państwa do udziału w konferencji naukowej poddającej głębszej analizie historię Stoczni Gdańskiej, zarówno w ujęciu politycznym, jak i społecznym, gospodarczym, kulturowym, architektonicznym czy zabytkoznawczym. Interesują nas szczególnie te tematy, które dotąd nie znalazły należytego opracowania. Przewidują wydanie recenzowanej monografii, w której ukażą się artykuły uczestników konferencji. 


ZAGADNIENIA BADAWCZE

Proponujemy następujące zagadnienia badawcze, otwarci jesteśmy na Państwa sugestie:
 Historia polityczna stoczni / historia gdańskich zakładów stoczniowych działających w różnych okresach od XIX wieku do czasów współczesnych: Stocznia Królewska, Stocznia Cesarska, Stocznia Schichaua, Stocznia Gdańska, Stocznia Gdańska im. Lenina, Stocznia Gdańska S.A., władze wobec stoczni, stocznie jako element konfliktu politycznego, strajki i protesty w stoczniach, militarne aspekty funkcjonowania stoczni
 Stocznia a NSZZ „Solidarność” / historia organizacji i ruchów społecznych, politycznych oraz opozycyjnych w Stoczni Gdańskiej, przede wszystkim NSZZ „Solidarność”
 Społeczne aspekty funkcjonowania stoczni / warunki socjalno-bytowe pracowników stoczni, losy stoczniowców i ich rodzin, wpływ stoczni na pracowników, kultura pracy w stoczni, wpływ stoczni na funkcjonowanie tkanki społecznej miasta i regionu, życie codzienne, obyczajowość
 Historia gospodarcza / historia przemysłu stoczniowego, rozwój techniczny i technologiczny, wyposażenie, ruch racjonalizatorski, wynalazczość, problemy gospodarcze stoczni, budowa statków, kultura produkcji, organizacja pracy
 Dziedzictwo kulturowe i historyczne stoczni / kultura i architektura stoczniowa, historyczne obiekty
▪ Perspektywy rozwoju Stoczni Gdańskiej i terenów postoczniowych / znaczenie organizmów stoczniowych dla rozwoju Gdańska i regionu, transformacja ustrojowa 1989 roku i jej wpływ na sytuację Stoczni Gdańskiej, obraz stoczni w dyskursach społecznych, politycznych, medialnych w Polsce i zagranicą przed i po 1989 roku
 Historia „Sołdka” / panel zamknięty, zgłoszeń nie przyjmujemy / historia i dzieje statku, dzienniki pokładowe „Sołdka”, sylwetka Stanisława Sołdka, rola „Sołdka” w edukacji, gdzie powinien cumować „Sołdek”?.

Komitet naukowy 
prof. Wojciech Polak – przewodniczący, Tomasz Błyskosz, prof. Andrzej Gąsiorowski, Paweł Golak, prof. Mirosław Golon, Basil Kerski, dr Jacek Kołtan, dr inż. Jerzy Litwin

Komitet organizacyjny 
dr Konrad Knoch, dr Jakub Kufel, Witold Kuszewski, Anna Piekarska, dr Przemysław Ruchlewski, Mateusz Smolana, Magdalena Staręga, Andrzej Trzeciak, Wirginia Węglińska

Organizatorzy
 
Europejskie Centrum Solidarności, Instytut Pamięci Narodowej, Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”

Partnerzy 
Muzeum Stutthof w Sztutowie, Towarzystwo Przyjaciół Statku – Muzeum „Sołdek” 

HARMONOGRAM
▪ do 30 maja 2016 / przyjmowanie zgłoszeń
▪ do 30 czerwca 2016 / ogłoszenie programu konferencji

OPŁATA KONFERENCYJNA

Nie pobieramy opłaty konferencyjnej, zapewniamy nocleg i wyżywienie.

ZGŁOSZENIA

Na przesłanie wypełnionego formularza zgłoszeniowego, wraz ze streszczeniem, czekamy 
do 30 maja 2016 roku 
▪ drogą elektroniczną / w tytule: Konferencja HISTORIA STOCZNI GDAŃSKIEJ
e-mail: p.ruchlewski@ecs.gda.pl 
e-mail: k.knoch@ecs.gda.pl
▪ drogą pocztową / z dopiskiem: Konferencja HISTORIA STOCZNI GDAŃSKIEJ
Europejskie Centrum Solidarności
dr Przemysław Ruchlewski
pl. Solidarności 1
80-863 Gdańsk

INFORMACJE

W razie pytań prosimy o kontakt telefoniczny: 
dr Przemysław Ruchlewski, tel.: 517 755 430
dr Konrad Knoch, tel.: 785 120 684

karta uczestnictwa w konferencji → pobierz


Organizatorzy
         


Partner

     

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Le 26 avril- l’anniversaire de la mort de bienheureux père Stanisław Kubista SVD

Il naquit le 27 septembre 1898 à Kotuchno, près de Mikołów, maintenant la diocèse de Katowice. Son père fut forestier. Stanisław naquit comme cinquième parmi neuf enfants. Sa famille cultiva des traditions religieuses et patriotiques, ce qui favorise des vocations. Anna, sa sœur aînée entra à la communauté à Vienne. Là, elle mourut en 1918. Père Michatz, vicaire de Mikołów, de la Société du Verbe-Divin de Nysa, fut un ami de la famille. Il s’occupa de Stanisław et le dirigea aux études à Niższe Seminarium Misyjne à Nysa quand il termina l’école populaire. Il devait arrêter les études en 1917 parce qu’il fut recruté. Après avoir fini un cours pour télégraphiste et téléphoniste, Stanisław fut envoyé au front en France, où il séjourna jusqu’à 1919. Après le retour il continua les études à Nysa, qu’il termina en 1920 par obtenir un baccalauréat. Trois mois plus tard il commença noviciat à la Société du Verbe-Divin à St-Gabriel près de Vienne. Un an plus tard il posa derniers vœux religieux, après deux ans des études de la philosophie et quatre ans de la théologie des vœux perpétuels. En automne 1928 il fut consenti au couvent de la Société du Verbe-Divin à Górna Grupa, où il fut nomme économe pour 300 personnes. Dès l’automne de 1929 père Stanisław prit la redaction de « Mały Misjonarz», en 1933 de « Skarb Rodzinny » et « Kalendarz Małego Misjonarza », en 1937 il fonda « Posłanie Świętego Józefa ». Dans ce magasin il publia ses articles, il fut auteur de quelques récits et romans. Agitant comme économe il commença la construction d’un nouvel aile dans le couvent.

En septembre 1939 des Allemands détruisirent l’imprimerie menée par père Stanisław et des stocks accumulés par lui dans le couvent. Gestapo lui interdit aussi de payer au titre de créance engagée. En risquant beaucoup il paya quelque cents zloty à une veuve pauvre aux yeux d’un officier de Gestapo. Un témoin de cet événement écrivit plus tard : « Quand il regarda directement aux yeux d’un officier de Gestapo, celui-ci se confondu et fut désarmé par une force supérieure... »

Le 27 octobre 1939, père Stanisław avec d’autres pères et frères de la communauté fut arrêté par des Allemands, le couvent fut transformé au camp pour des internés. Le 5 février 1940 tous les internés dans le couvent furent transportés au camp à Gdańsk- Nowy Port, et puis au camp Stutthof. Dans le camp, père Stanisław et d’autres prisonniers souffrirent de la faim et du traitement inhumain, ils furent battus et abaissés pendant le travail du déneigement du camp. Des conditions dans le camp provoquèrent qu’il commença à être malade. Le 9 avril 1940 on l'envoya dans un transport au KL Sachsenhausen, ce qui empira encore son état. Il devait apparaître aux appels en souffrant de la pneumonie. Pour se tenir debout, il devait être soutenu par des co- prisonniers. Il fut jeté au lavoir pour l’achèvement en demande de kapo. Il ne survécu que trois nuits. Père Dominik Józef qui s’occupa de Stanisław dans ses derniers moments de la vie décrit sa mort ainsi :
« Quand je le mettais dormir le soir, en l’emballant dans un plaid déplorable aux toilettes, sans oreiller ni literie, il m’était toujours gracieux et chuchotait : >. Je l’ai confessé en cachette. Le 26 avril 1940 on le mettait sur le plancher en bois. Il était couché à la renverse sous un mur comme dans un cercueil, pendant que nous devions se mettre au garde-à-vous. Tout d’un coup directeur du baraque est entré, notre responsable. C’était un prisonnier allemand, un malfaiteur professionnel. Combien de gens innocents il a envoyé à l’autre monde ! Il nous a salué d’un regard animalier, puis il a mis les yeux avec une joie diabolique sur père Kubista. Il s’est approché à lui et il a dit: >. Avec tout flegme il se mit d’un pied sur la sein, de l’autre sur la gorge et avec une pression forte il brise des os de la poitrine et de la gorge. Un râlement court, tremblement mortel ont terminé la vie du martyre ».

Père Stanisław Kubista mourut d’une mort de martyre le 26 avril 1940 à KL Sachsenhausen. En 1999 il fut proclamé bienheureux par le Pape Jean Paul II.

Sur base du  livre d’Elżbieta Grot „Błogosławieni męczennicy obozu Stutthof”- « Bienheureux martyrs du camp Stutthof », Gdańsk 1999.


Tłumaczenie: Katarzyna Byczek


26 April – Todestag des seliggesprochenen Stanisław Kubista SVD

Er ist am 27.September 1898 in Kotuchna bei Mikołowo in der heutigen Katowitz-Diözesegeboren. Sein Vater war Forstwirt von Beruf. Stanisław kam zur Welt als das fünftevon den 9 Kindern.

Die Familie vonStanisław pflegte religiöse und patriotische Traditionen, was verursachte, dassmanche Kinder sich für den Dienst dem Gott entschlossen. Anna, die ältereSchwester von Stanisław, ist dem Kloster in Wien beigetreten. Dort starb sie imJahre 1918. Ein Vikar aus Mikołowo, Missionar aus Nysa, Pfarrer Michatz war einguter Freund der Familie und kümmerte sich um Stanisław. Nachdem er dieHochschule abgeschlossen hatte, wurde er auf das Priesterseminar in Nysageschickt. Das Studium musste er aber im Mai 1917 abbrechen, denn er wurde zum Militärdiensteinberufen. Nach der Schulung zum Telegrafist und Telefonist wurde Stanisławauf den Front in Frankreich geschickt. Dort blieb er bis 1919. Nach der Rückkehr,setzte er seine Ausbildung in Nysa fort. Das Abitur hat er im Jahre 1920abgeschlossen. 3 Monate später begann er Noviziat in der Versammlung desGotteswortes in St. Gabriel bei Wien. Nach einem Jahr legte er eine einfache Ordensgelübdeab; nach 2 Jahren des Philosophiestudiums und 4 Jahren der Theologiestudiums legteer eine ewige Gelübde ab. Im Herbst 1928 wurde er der Gesellschaft des Göttlichen Wortes in Górna Grupa zugeteilt, wo erfür Finanzen zuständig war.

Seit Herbst 1929redigierte Pfarrer Stanisław die Zeitschrift „Der kleine Missionar” („MałyMisjonarz“), in 1933 - „Familienschatz” („Skarb rodzinny“). In 1937 gründete erdie Zeitschrift „Der Bote von St. Joseph” („Posłaniec Świętego Józefa“). In denZeitschriften veröffentlichte er seine Artikel, darunter auch Erzählungen und Romane.In dem Kloster begann er den Bau des neuen Flügels des Gebäudes.

Im September 1939 zerstörtendie Deutschen die Druckerei von Pfarrer Stanisław und die Klostersammlungen. Gestapoverbot ihm, das Geld für die schon durchgeführten Arbeiten auszuzahlen. Erriskierte viel, als er vor den Gestapo-Beamten ein paar Hundert Zloty einerarmen Witwe gegeben hat. Der Augenzeuge erzählte: „Als er so tief in dieAugen des Gestapo-Beamten hinschaute, wurde dieser so verlegen, als ob er von einerhöheren Kraft entwaffnet worden wäre”.

Am 27. Oktober1939 wurde Pfarrer Stanisław samt anderen Pfarrern und Klosterbrüdern vonDeutschen verhaftet. Der Kloster wurde in ein Lager für Internierteumgewandelt. Am 5. Februar 1940 wurden alle Internierten aus dem Kloster in dasLager in Gdańsk-Nowy Port geschickt, von dort aus dann nach Stutthof. In demLager bekam Pfarrer Stanisław fast keine Nahrung. Er wurde unmenschlichbehandelt, er wurde verprügelt und  demütigt.Die Lebensbedingungen im Lager verursachten, dass er krank wurde. Am 9. April1940 wurde er in dem Transport nach Sachsenhausen geschickt, was seinegesundheitliche Lage noch verschlimmerte. Obwohl er an Lungenentzündungerkrankt war, wurde ihm befohlen an Apellen teilzunehmen. Um auf den Beinenstehen zu können, musste er von anderen Häftlingen gestützt werden. Auf Befehlvon Kapo wurde er in der Wäscherei gelassen, damit er dort den Tod fand. Er überlebtenur drei Nächte. Über seinen Tod erzählt Pfarrer Dominik Jozef, der PfarrerStanisław in seinen letzten Momenten begleitete: „Als ich ihn am Abend zum Schlaf legte und ihn mit einer alten Decke umhüllte,ohne Kissen und Bettwäsche, war er mir immer dankbar und flüsterte: >. Ichlegte seine Beichte heimlich ab... Am 26. April 1940 legten wir ihn auf denharten Brettboden. Er lag auf dem Rücken bei der Wand, als ob er in einem Sarggewesen wäre. Währenddessen mussten wir strammstehen… Da kam in die Baracke derBlockführer, unser unmittelbarer Vorgesetzte. Es war ein deutscher Häftling...ein echter Kriminelle… wie viele unschuldige Personen hat er ins Jenseitsbefördert! Er begrüßte uns mit einem tierischen Blick, dann schaute er miteiner teuflischen Freude auf Pfarrer Kubista. Er näherte sich ihm und sagte:>. Mit dem ganzem Körper stellte er sich auf die Brust und Kehle desPfarrers. Er zerquetschte seine Knochen. Ein leises Röcheln und Todeszitternbeendeten das Leben des Märtyrers“.

Pfarrer StanisławKubista starb den Märtyrertod am 26. April 1940 in KZ Sachsenhausen. Im Jahre1990 wurde er von dem Papst Johannes Paul der II seliggesprochen.

Quelle: Elżbieta Grot „Błogosławieni Męczennicy Obozu Stutthof”, Gdańsk 1999.


Tłumaczenie: Maja Jabłońska


26 kwietnia - rocznica śmierci błogosławionego ojca Stanisława Kubisty SVD

Urodził się 27 września 1898r. w Kotuchnie pod Mikołowem, w obecnej diecezji katowickiej. Ojciec był leśnikiem. Stanisław urodził się jako piąte dziecko spośród dziewięciorga rodzeństwa.
Rodzina Stanisława kultywowała religijne i patriotyczne tradycje, co sprzyjało powołaniom. Anna, starsza siostra Stanisława, wstąpiła do klasztoru w Wiedniu. Tam zmarła w 1918r. Przyjacielem rodziny był misjonarz werbista z Nysy, wikariusz z Mikołowa, ksiądz Michatz, który zaopiekował się Stanisławem i po ukończeniu przez niego szkoły powszechnej, skierował go na naukę do Niższego Seminarium Misyjnego w Nysie. Z powodu powołania do wojska w maju 1917r. musiał przerwać naukę. Po odbycia przeszkolenia na telegrafistę i telefonistę Stanisław został wysłany na front do Francji, gdzie przebywał do 1919r. Po powrocie kontynuował naukę w Nysie. Zakończył ją maturą w 1920r. Trzy miesiące później rozpoczął nowicjat w Zgromadzeniu Słowa Bożego w ST. Gabriel pod Wiedniem. Po roku złożył pierwsze śluby zakonne, a po dwóch latach studium filozofii i czterech latach teologii, śluby wieczyste. Jesienią 1928r. przydzielono go do domu zakonnego werbistów w Górnej Grupie, gdzie został mianowany ekonomem domowym dla 300 osób.

Od jesieni 1929r. o. Stanisław objął redakcję czasopisma „Mały Misjonarz”, w 1933r. „Skarb Rodzinny” i „Kalendarz Małego Misjonarza”, a w 1937r. założył czasopismo „Posłaniec Świętego Józefa”.

W prowadzonych przez siebie pismach publikował swoje artykuły, był autorem wielu opowiadań i powieści. Działając jako klasztorny ekonom, rozpoczął budowę nowego skrzydła w klasztorze. 
We wrześniu 1939r. Niemcy zniszczyli drukarnię prowadzoną przez o. Stanisława oraz zapasy zgromadzone przez niego w klasztorze. Gestapo zabroniło mu również wypłacania pieniędzy z tytułu zaciągniętych zobowiązań. Ryzykując wiele, nas oczach jednego z gestapowców, wypłacił kilkaset złotych ubogiej wdowie. Naoczny świadek tego wydarzenia napisał później: „Gdy spojrzał swoim gołębim wzrokiem prosto w oczy gestapowcowi, ten zmieszał się i jakby wyższą siłą został rozbrojony…”.

27 października 1939r. o. Stanisław, wraz z pozostałymi ojcami i braćmi zakonnymi, został przez Niemców aresztowany, a klasztor przekształcono w obóz dla internowanych. 5 lutego 1940r. wszystkich internowanych w klasztorze przeniesiono do obozu w Gdańsku-Nowym Porcie, a stamtąd do obozu Stutthof. W obozie o. Stanisław wraz z innymi więźniami cierpiał głód i nieludzkie traktowanie, był bity i poniżany podczas pracy przy odśnieżaniu obozu. Warunki w obozie spowodowały, że zaczął chorować. 9 kwietnia 1940r. wysłano GOP w transporcie do KL Sachsenhausen, co dodatkowo pogorszyło jego stan zdrowia. Choremu na zapalenie płuc kazano stawiać się na apelu. Żeby utrzymać się na nogach, musiał być podtrzymywany przez współwięźniów. Na polecenie kapo został wrzucony do umywalni „na wykończenie”. Przeżył tylko trzy noce. O jego śmierci opowiedział o. Dominik Józef, który opiekował się o. Stanisławem w jego ostatnich chwilach życia: „Gdy wieczorem układałem go do snu, owijając go w ustępie w nędzny koc, bez poduszki i pościeli, był mi zawsze serdecznie wdzięczny i szeptał: >. Wyspowiadałem go ukradkiem… W dniu 26 kwietnia 1940r. kładliśmy go na twardej podłodze z desek. Leżał na wznak pod ścianą, jak w trumnie, podczas gdy my musieliśmy stać na baczność…Wtem wchodzi do baraku blokowy, kierownik baraku, nasz bezpośredni przełożony. Był to więzień niemiecki… zawodowy przestępca… ile on ludzi niewinnych wysłał na tamten świat! Powitał nas zwierzęcym wzrokiem, potem z szatańską radością spoczęły jego oczy na o. Kubiście. Zbliżył się doń i rzekł: >. Z cała flegmą staje jedną nogą na piersiach, drugą na gardle i silnym naciskiem miażdży kości klatki piersiowej i gardła. Krótki charchota, drganie śmiertelne zamknęły żywot męczennika”.

Ojciec Stanisław Kubista zginął śmiercią męczeńską 26 kwietnia 1940r. w KL Sachsenhausen. W 1999 roku przez papieża Jana Pawła II został wyniesiony na ołtarze.

Na podstawie książki Elżbiety Grot „Błogosławieni Męczennicy Obozu Stutthof”, Gdańsk 1999.     


25 April – anniversary of the evacuation of Stutthof concentration camp by sea

The death cruise

The sea evacuation of Stutthofconcentration camp was one of the last actions carried out by the SS men inorder to liquidate the camp. The evacuation was organized in the last decade ofApril 1945. On 25 and 27 April, some 4400 prisoners left the central camp intwo evacuation transports. The April evacuation was definitive; it concernedall the prisoners that were still in the camp, regardless their sex, age orphysical state. Most of the prisoners were in very poor health due tolong-lasting malnutrition and living in extremely bad conditions withoutmedical care. Many prisoners suffered from typhus and typhoid fever.

On 23 April 1945, the evacuation order wasissued. The next day, the prisoners were informed about the order and weregiven dry provisions consisting of half a loaf of bread, a small piece ofmargarine and dry ham.

First, a group of 1650 Jewish femaleprisoners left the camp and was lead along the coast toward the outlet of VistulaRiver. The second group of prisoners, consisting of a similar number of people,was transported by narrow-gauge railway to Mikoszewo. All prisoners weregathered in a glade near the outlet of Vistula River. There they waited for twodays for the next transport. During this stopover, the SS men shot at least adozen prisoners, mainly Jewish women.

On 27 April at 2:30a.m., the prisonersembarked assault boats that around 6a.m. reached Hel from the south. During thestopover many prisoners were killed by the SS men and by Soviet planes thatbombed German stationing places. Later, the prisoners embarked river barges(the exact number of the barges is unknown; according to various reports therewere 3 to 7 barges) that went out to sea. The barges were not adapted forseagoing or transportation of people, they were also in very bad state. Therewas no food or water; the prisoners had to drink sea water. These conditionsresulted in higher incidence and death rates of the prisoners. The dead wereundressed and thrown into the sea. Many prisoners committed suicide in despairand others were killed by their guards. In the late afternoon, two of thebarges: “Wolfgang” and “Vaterland” reached the port in Neustadt. On the nighton 2/3 May, the SS men uncoupled the barges from the tugboats and sent them tothe port. The prisoners became suspicious and thought that the Germans wantedto blow the barges up and sink them. They hauled both barges to the shore andbegan evacuation. It was impossible to run away because all the roads from thebeach to the town were guarded. Around 6a.m. the prisoners of KL Stutthof werefound by the German marines that wanted to put the prisoners in columns andtake them to the barracks in Neustadt. An hour later, the SS men and policemenwho were guarding the transport from Stutthof arrived to the beach. First, theywanted the prisoners to embark barges once again but as the boats were in verybad state they gave up that idea. They ordered to empty all the barges, wherestayed only ill prisoners who could not walk. The ill and unable to evacuateprisoners were shot by the young marines and the SS men. According to differentsources from several dozen to over a hundred people were killed. The otherprisoners were taken to a sports field of a school for sailors in Neustadt. Ontheir way there, the local people spit on the prisoners and even poured hotwater over them. The SS men were still killing the exhausted prisoners,shooting them or beating them with the rifle butts. At 3:15p.m. the units ofthe Second British Army under the command of General Dempsey entered the city.The units freed the prisoners of KL Stutthoff and other concentration camps.The fate of the other barges carrying the prisoners of KL Stutthof was similar.Most of the prisoners died.

About 5 thousand prisoners wereevacuated by sea in three transports: on 25 March from Gdynia and on 25 and 26April from the central camp. The number of victims, according to the availablesources, amounts to about 2 500 people. The prisoners of KL Stutthofcalled the barges that carried them “the death barges”.

Based on the book by Elżbieta Grot  „Rejs śmierci, Ewakuacja MorskaWięźniów KL Stutthof” (“The death cruise, the Evacuation of the Prisoners of KLStutthof by Sea”), ed. Stutthof Museum in Sztutowo, 1993.

Tłumaczenie: Katarzyna Flis





Le 25 avril- l’anniversaire de l’évacuation marine du camp de concentration Stutthof

Traversée de lamort

               L’évacuation marine du campde concentration Stutthof était une des dernières actions ayant pour but saliquidation effectuées par des SS-mans. L’évacuation fut organisée la find’avril 1945. Le 25 et 27 avril environ 4400 prisonniers firent sortir du campcentral dans deux transports d’évacuation. Cette évacuation en avril eut uncaractère complet. Cela signifiait qu’elle embrassa tous les prisonniersrestant dans le camp sans avoir égard à l’age, au sexe et à la conditionphysique. Les prisonniers évacués étaient en majorité dans une mauvaisecondition de la santé ce qui était provoqué par une longue sous-alimentation etun séjour dans des conditions catastrophiques, sans assistance médicale.Nombreux prisonniers furent contaminés par un typhus abdominal etexanthématique.
            Le 23 avril 1945 un ordre del’évacuation fut annoncé. Le lendemain on informa les prisonniers sur cetordre, on leur donna des panier-repas composés d’une moitié du pain, un petitmorceau de la margarine et du jambon sec.
               Un groupe des prisonnièresjuives quitta le camp comme premier. Il fut guidé à pied au long du bord de lamer jusqu’à l’estuaire de Vistule. Deuxième groupe autant nombreux futtransporté par un chemin à voie étroite à Mikoszewo tard le soir. Tous lesprisonniers furent rassemblés à la clairière près de l’estuaire de Vistule. Là,ils attendirent deux jours et nuits un transport suivant. Pendant lestationnement des SS-mans fusillèrent au moins une dizaine des prisonniers,majoritairement des femmes d‘origine juive.
            La nuit de 26 à 27 avril a 2h30 onembarqua les prisonniers aux barques qui arrivèrent à Hel vers 6h00 du côtéméridional de la péninsule. Pendant l’arrêt des prisonniers moururent- fusilléspar des SS-mans et des avions soviétiques qui bombardaient des positions del’armée allemande. On embarqua des prisonniers aux barques fluviales quientrèrent à pleine mer (le nombre précis des barques n'est pas connu, il separle de 3 à 7, selon relation).
            Les barques n’étaientpas adaptées à la navigation maritime ni au transport des passagers. Ellesétaient de plus dans un mauvais état technique. Il n'y avait ni d'eau ni denourriture. Les prisonniers devaient boire l'eau de mer.
            Des conditions causèrentune morbidité et une mortalité augmentées des prisonniers. Des mortsétaient privés de vêtement et jetés dans la mer. Il y avait aussi beaucoup desuicides faits du désespoir et beaucoup d'assassinats commis par l'escorte.Deux barques du convoi : « Wolfgang » et « Vaterland »se trouvèrent en rade du port à Neustadt tard après-midi. La nuit du 2 à 3 maides SS-mans détachèrent des remorques des barques et les dirigèrent vers leport. Cela provoqua un soupçons parmi des prisonniers qu'on pouvait fairesauter les barques et les noyer. Les prisonniers remorquèrent les deux bateauxau bord et commencèrent l'action de l’évacuation. Il apparut que la fuite n'estpas possible à cause des postes de polices armés qui surveillèrent toutes lesroutes de la plage à la ville.
            Un transport des prisonniers de KLStutthof fut découvert vers 6h du matin par un détachement allemandd'infanterie de marine qui essaya de mettre des prisonniers en colonnes et lesamener à la caserne à Neustadt. Une heure plus tard des SS-mans et despoliciers de l’escorte du transport de KL Stutthof vinrent à la plage.Premièrement ils voulurent charger de nouveau des prisonniers aux barques, maisen apercevant leur mauvais état technique ils finalement résignèrent. Ilsordonnèrent un déchargement complet des barques où il y avaient seulement desprisonniers malades, ne pouvant pas marcher. Après avoir les tirés au bord, desjeunes soldats d'infanterie de marine et des SS-mans fusillèrent desprisonniers malades qui n’étaient pas capables de s’évacuer. Selon des sourcesdifférentes, on fusilla de quelques dizaines jusqu'à plus de cent personnes.Les prisonniers vivant encore furent amenés au terrain de sport d’écoledes marins de bateau submersible à Neustadt. Pendant la marche, une populationlocale crachait sur les prisonniers et même leur donna une douche d'eau chaudebouillante. Les SS-mans tuèrent encore des prisonniers épuisés en les fusillantou en leur donnant des coups de crosse mortels.
            A 15h15 deux unités de l’arméeanglaise avec le général Dempsey entrèrent à la ville en apportant la libertépour les prisonniers du KL Stutthof et d'autres camps de concentration. Ledestin du reste des barques avec des prisonniers était pareil. La mort marquatrès fortement sa présence partout.
            L’évacuation maritime embrassaenviron 5 mille prisonniers dans trois transports : le 25 mars de Gdyniaet le 25 et 26 avril du camp central. On estime le nombre des victimes de 2500personnes, selon des sources accessibles. Les barques qui transportaient desprisonniers furent nommées par eux les « barques de la mort ».

Sur base du livre d'Elżbieta Grot „Rejs śmierci. Ewakuacja morska WięźniówKL Stutthof”- „Traversée de la mort. L’évacuation maritime des prisonniers duKL Stutthof », ed. Muzeum Stutthof à Sztutowo, 1993.


Tłumaczenie : Katarzyna Byczek








Fragment de l'exposition à Muzeum Stutthof

25. April – Jahrestag der See-Evakuierung von KZ Stutthof

Tödliche Seereise

Durch die Evakuierung über See bezweckten die SS-Männer das KZ Stutthof aufzulösen. Die Evakuierung fand in der letztenAprildekade im Jahre 1945 statt. Am 25. und 27. April wurden aus dem zentralen Lager ca. 4400 Häftlinge transportiert. Dies war eine völlige Evakuierung, d.h.sie betraf alle Häftlinge, abgesehen von  ihrem Geschlecht, Alter und ihrer Gesundheit.Die meisten Häftlinge befanden sich in schlechter Verfassung, was durch einelangfristige Unterernährung, schlimme Lebensbedingungen sowie Mangel anmedizinischer Pflege verursacht wurde. Viele erkrankten an Fleckfieber undBauchtyphus. Am 23. April 1945 wurde die Evakuierung des Lagers angeordnet. Amnächsten Tag wurden die Häftlinge von dem Befehl benachrichtigt. Sie bekamen eineKaltverpflegung (eine Hälfte des Brotes, ein kleiner Teil Margarine undtrockener Schinken). Die erste Gruppe bestand aus 1650 jüdischen weiblichenHäftlingen, die zu Fuß den See entlang bis zum Weichselmündung marschierenmussten. Die zweite Gruppe war ähnlicher Größe und wurde spät am Abend mit derKleinbahn nach Mikoszewo transportiert. Alle Häftlinge wurden auf einerLichtung bei der  Weichselmündunggesammelt. Dort warteten sie 2 Tage lang auf den weiteren Transport. Währenddieser Pause haben die SS-Männer zumindest ein Dutzend von Häftlingenerschossen, darunter viele Frauen jüdischer Abstammung.

In der Nacht vom 26. auf den 27. April um 2 Uhr 30wurden die Häftlinge auf Schiffe gebracht. Um 6 Uhr erreichten sie Hel von dersüdlichen Seite der Halbinsel. Die Anzahl der Todesopfer stieg. Die Häftlingewurden von den SS-Männern ermordet oder von sowjetischen Flugzeugen erschossen,die die deutschen militärischen Anlagen bombardierten. Die Häftlinge wurden mitSchleppkähnen (eine genaue Anzahl der Schleppkähne ist unbekannt. Nach manchenQuellen waren es 3-7 Schleppkähne) weiter transportiert. Obwohl die Schleppkähnefür  Seereisen und Menschentransportenicht  geeignet  waren, fuhren sie auf das offene Meer. Sie warenauch in einem schlechten technischen Zustand. Es fehlte da an Nahrung undTrinkwasser. Die Häftlinge waren gezwungen, das Meerwasser zu trinken. SolcheBedingungen trugen dazu, dass es mehr Erkrankungen und Todesopfer gab. Nachdemden Gestorbenen die Kleidung weggenommen wurde, wurden sie ins Meer geworfen.Aus Verzweiflung begangen viele Menschen Suizid. Manche wurden von der Eskorte getötet.Zwei Schleppkähne  aus dem Konvoi„Wolfgang” und „Vaterland” kamen am späten Nachmittag in die Reede von dem Hafenin Neustadt an. In der Nacht vom 2. auf den 3. Mai wurden die Schleppkähne vondem Schleppschiff getrennt und in den Hafen geschickt. Dies erweckte bei denHäftlingen den Verdacht, dass die Schleppkähne gesprengt und versenkt werdenkönnen. Die Häftlinge schleppten die beiden Schleppkähne zum Ufer und begannendie Evakuierung. Die Flucht war unmöglich, weil alle Wege von dem Strand zurStadt von bewaffneten Truppen bewacht wurden. Gegen 6 Uhr morgens wurde derTransport von Stutthof Häftlingen von den deutschen Soldaten derMarineinfanterie entdeckt. Sie versuchten die Häftlinge in Marschkolonnen zuteilen und zur Kaserne in Neustadt zu bringen. Eine Stunde später gelangen aufden Strand SS-Männer und Polizisten, die die Gruppen aus Stutthof eskortierthatten. Zuerst wollten sie die Häftlinge erneut auf die Schleppkähne bringen.Als sie den schlimmen körperlichen Zustand der Häftlinge bemerkt haben,verzichteten sie auf diesen Absicht. Allen wurde befohlen die Schleppkähne zuverlassen. Zu dieser Zeit befanden sich auf den Schleppkähnen nur Kranke undPersonen, die nicht laufen konnten. Nachdem diese Menschen zum Ufer geschlepptwurden, wurden sie von jungen Soldaten und SS-Männern erschossen.  Nach manchen Quellen wurden damals von einpaar Dutzend bis über 100 Personen ermordet. Der Rest der Häftlinge wurde aufden Sportplatz von der Marinenschule in Neurstadt geschickt. Während desMarsches wurden die Häftlinge von der lokalen Bevölkerung bespuckt und mitheißem Wasser übergegossen. Die SS-Männer töteten die erschöpften Häftlinge, dadurchdass sie sie erschossen oder mit dem Gewehr verprügelten. Um 15 Uhr 15marschierten in die Stadt die englischen Einheiten von gen. Dempsey ein. Siebefreiten Häftlinge sowohl aus Stutthof als auch aus anderen Lagern. DasSchicksaal von restlichen Schleppkähnen sah ähnlich aus. Diese Evakuierungforderte viele Menschenleben.

Ca. 5 Tausend Häftlinge wurden in drei Transporten(am 25. Marz aus Gdynia, am 25. und 26. April aus dem Zentrallager) evakuiert.Es wird geschätzt, dass ca. 2500 Menschen während der Evakuierung ums Lebengekommen sind. Die Schleppkähne auf denen die Stutthof Häftlinge transportiertwurden, wurden von ihnen als „Todeskähne“ genannt. 

Quelle: Elżbieta Grot „Rejs śmierci,Ewakuacja Morska Więźniów KL Stutthof”, Hrgs. Stutthof Museum 1993.

 Tłumaczenie: Maja Jabłońska








Die Ausstellung im Stutthof Museum

25 kwietnia - rocznica ewakuacji morskiej obozu koncentracyjnego Stutthof

Rejs śmierci

Ewakuacja morska obozu koncentracyjnego Stutthof  była jedną z ostatnich akcji przeprowadzonych przez esesmanów w celu jego likwidacji. Ewakuację zorganizowano w ostatniej dekadzie kwietnia 1945 roku. 25 i 27 kwietnia z obozu centralnego wyprowadzono około 4400 więźniów w dwóch transportach ewakuacyjnych. Przeprowadzona w kwietniu ewakuacja miała charakter całkowity. Oznaczało to, iż objęła ona wszystkich pozostałych w obozie więźniów, bez względu na płeć, wiek i stan fizyczny. Ewakuowani więźniowie znajdowali się w większości w złej kondycji zdrowotnej, co było spowodowane długotrwałym niedożywieniem i przebywaniem w katastrofalnych warunkach, bez opieki medycznej. Wielu więźniów było zarażonych tyfusem brzusznym i plamistym.
23 kwietnia 1945r. został wydany rozkaz o ewakuacji. W dniu następnym o rozkazie powiadomiono więźniów, którym także wydano suchy prowiant składający się z pół bochenka chleba, niewielkiego kawałka margaryny i suchej wędliny.

W pierwszej kolejności obóz opuściła, licząca około 1650 osób, grupa więźniarek żydowskich, którą pieszo doprowadzono brzegiem morza do ujścia Wisły. Druga, o podobnej liczebności, grupa więźniów, w późnych godzinach wieczornych została przewieziona kolejką wąskotorową do Mikoszewa. Wszystkich więźniów zgromadzono na polanie u ujścia Wisły. Tam przez dwie doby oczekiwali na dalszy transport. W czasie postoju esesmani zastrzelili co najmniej kilkunastu więźniów, głównie kobiet pochodzenia żydowskiego.

W nocy z 26/27 kwietnia o godz. 2:30 więźniów załadowano na łodzie desantowe, które około godz. 6:00 dopłynęły do Helu od strony południowej półwyspu. Podczas postoju więźniowie ginęli, zabijani przez esesmanów oraz samoloty radzieckie, które bombardowały niemieckie pozycje wojskowe. Więźniów załadowano na barki rzeczne (dokładna liczba barek nie jest znana. Według różnych relacji, barek mogło być od 3 do 7), które wypłynęły na pełne morze. Barki nie były przystosowane do pełnomorskiej żeglugi i przewozu ludzi. Znajdowały się także w złym stanie technicznym. Nie było wody i żywności. Więźniowie byli zmuszeni pić wodę morską. Takie warunki przyczyniły się do zwiększonej zachorowalności i umieralności więźniów. Zmarłych pozbawiano odzieży i wyrzucano do morza. Było także wiele przypadków samobójstw popełnianych z rozpaczy, a także morderstw dokonywanych przez eskortę. Dwie barki z konwoju: „Wolfgang” i „Vaterland” w późnych godzinach popołudniowych znalazły się na redzie portu w Neustadt. W nocy 2/3 maja esesmani odczepili holowniki od barek i skierowali je do portu. Wzbudziło to podejrzenie wśród więźniów, że barki mogą zostać wysadzone w powietrze i zatopione. Więźniowie odholowali obydwie barki do brzegu i zaczęli akcję ewakuacyjną. Ucieczka okazała się niemożliwa ponieważ wszystkie drogi z plaży do miasta były strzeżone przez uzbrojone posterunki. Około godziny 6 rano transport więźniów z KL Stutthof został odkryty przez niemieckich żołnierzy piechoty morskiej, którzy próbowali ustawić więźniów w kolumny i doprowadzić do koszar w Neustadt. Godzinę później przybyli na plażę esesmani i policjanci eskortujący transport ze Stutthofu. Początkowo chcieli ponownie załadować więźniów na barkach, ale widząc ich zły stan techniczny, w końcu zrezygnowali. Nakazali całkowite opróżnienie barek, na których znajdowali się już wyłącznie chorzy, nie mogący chodzić więźniowie. Po wyciągnięciu na brzeg, chorych i niezdolnych do ewakuacji więźniów zastrzelili młodzi żołnierze piechoty morskiej oraz esesmani. Według różnych źródeł, zastrzelono od kilkudziesięciu do ponad stu osób. Pozostali przy życiu więźniowie zostali następnie doprowadzeni na teren boiska sportowego na terenie szkoły marynarzy łodzi podwodnych w Neustadt. Podczas marszu miejscowa ludność pluła na więźniów, a nawet oblewała ich gorącą wodą. Esesmani nadal zabijali wycieńczonych więźniów, strzelając do nich lub zadając śmiertelne ciosy kolbami karabinów. O godzinie 15:15 do miasta wkroczyły jednostki 2. armii angielskiej pod dowództwem gen. Dempseya, które przyniosły wolność więźniom KL Stutthof oraz innych obozów koncentracyjnych. Los pozostałych barek, na których znajdowali się więźniowie KL Stutthof był podobny. Wszędzie śmierć zbierała największe żniwo.

Ewakuacją morską w trzech transportach: 25 marca z Gdyni i 25 i 26 kwietnia z obozu centralnego, objęto około 5 tysięcy więźniów. Liczbę ofiar, na podstawie dostępnych źródeł, oblicza się na około 2 500. Barki, którymi płynęli więźniowie KL Stutthof zostały przez nich nazwane „barkami śmierci”.

Na podstawie książki Elżbiety Grot „Rejs śmierci, Ewakuacja Morska Więźniów KL Stutthof”, wyd. Muzeum Stutthof w Sztutowie  1993 r.   










Materiały z ekspozycji Muzeum Stutthof


niedziela, 24 kwietnia 2016

ANGELO DI BONTA' A STUTTHOF



Dottore in medicina Stefan Mirau, boy scout, medico, attivista della comunità polacca nella città di Gdańsk.


Vogliamo ricordare la figura del medico Stefan Mirau, uno dei fondatori e co-creatore dell'associazione dei boys scout polacchi nella Libera Città di Gdańsk. Dottore in Medicina           S. Mirau è indubbiamente uno dei personaggi che è rimasto impresso nella mente degli  esponenti della comunità' polacca di Gdańsk come boy scout, medico, attivista sociale e come prigioniero di KL Stutthof.



È nato il 2 agosto 1901 a Różany vicino a Pruszcz in una famiglia facente parte della nobiltà terriera composta da Jan e Helena Kręccy. Come alunno ha frequentato una scuola tedesca popolare a Kościerzyn, e successivamente il Ginnasio Statale tedesco a Gdańsk, presso il quale nel 1917 ha fondato l'associazione segreta chiamata Associazione dei Filareti. Fu il co-fondatore della squadra degli scout che insieme con A. Liczmański addestrava nei boschi della città di Oliwa. Ha partecipato anche alla formazione, l'8 agosto 1920, della prima squadra maschile dei boyscout di Gdańsk che portava il nome di Zygmunt August e della quale è diventato il primo caposquadra. Un paio di mesi dopo ha contribuito alla formazione della squadra di scoutgirls che ha preso il nome Emilia Plater ed era diretta da Zofia Cezarówna diventata poi la sua prima guida.



Attività professionale e sociale nella Libera Città di Gdańsk



Dopo aver conseguito il diploma di maturità nel 1921, ha cominciato gli studi medici a Monaco. Si è laureato nel 1926 presso l'università Humboldt a Berlino. Negli anni 1926-1928 ha lavorato sempre a Berlino ed allo stesso tempo stava preparando la tesi di dottorato di ricerca intitolata "Tecnica della trasfusione del sangue" che ha elaborato sotto la guida del relatore medico chirurgo Grotjahn, preside della Facoltà di Medicina, e poi discusso il 16 febbraio 1928. Successivamente ha cominciato a lavorare come internista - cardiologo, svolgendo funzioni del primario del reparto della Medicina Interna. Inizialmente ha lavorato presso l'ospedale Santa Jadwiga e poi presso l'ospedale Józef a Berlino dove si è specializzato nei campi di Medicina Interna, Neurologia e Cardiologia. Nonostante abbia ottenuto un'offerta di lavoro ben retribuito a Berlino, nel 1932 ha deciso di tornare a Gdańsk.

Nel 1933 ha ottenuto da parte della Camera Distrettuale dei Medici di Gdańsk l'autorizzazione all'esercizio della professione come specialista in medicina interna. Inoltre ha svolto anche la funzione del direttore del Consultorio per Madre e Figlio all'interno della Croce Rossa Polacca. Tra vari impegni teneva i seminari per la popolazione polacca cercando di diffondere la conoscenza medica, faceva delle analisi e curava gratuitamente i ferrovieri, addetti alla posta, gli scout e tutti gli assistiti della Croce Rossa Polacca. Ha anche partecipato attivamente alle attività di varie organizzazioni operanti a Gdańsk: Gmina Polska, Associazione Popolare "Jedność", Associazione degli Amici della Scienza e dell'Arte e a Macierz Szkolna. Teneva stretti contratti con le famiglie Kręccy, Liczmańscy, Filarscy, Kopczyńscy e Tejkowscy, tutti con i meriti nella diffusione della cultura polacca.

A partire dal 1936 ha comiciato di nuovo a collaborare con gli scout. È stato scelto membro del Consiglio del Distretto in cui operava l'Unione dei Boys Scout Polacchi e ha ottenuto la nomina per il direttore di Reparto di Medicina presso il Comando Regionale dei Boys Scout a Gdańsk. Grazie alla sua attività sociale è stato premiato con la Croce d'Argento per il Merito.



Guerra



Nel primo giorno della guerra scoppiata il 1 settembre 1939 le autorità naziste hanno tolto al medico S. Mirau il diritto all'esercizio della professione, e successivamente l'hanno privato della libertà. Il 10 settembre 1939 la polizia segreta Gestapo di Gdańsk ha provveduto al suo arresto, l'ha messo in carcere a Victoria Schule insieme agli altri attivisti, e successivamente li ha trasferiti a Gdańsk Nowy Port presso il campo destinato ad accogliere i prigionieri di guerra. Grazie all'intervento fatto, su richiesta di sua madre, da parte del professore A. Grotjahn, relatore della tesi del dottorato di ricerca di S. Mirau, dal dottore in medicina Wolf di Siedlce e da parte degli altri medici tedeschi, il comandante dell'Ufficio del Comandante competente per i Campi di Prigionieri Gdańsk Max Pauly ha liberato dr Mirau, rilasciandogli contestualmente una lettera di raccomandazione per la sua assunzione a Gdańsk. Tuttavia, a seguito dell'intervento sollevato da parte della Camera dei Medici di Gdańsk all'interno del Gestapo di Gdańsk, una settimana dopo egli è stato di nuovo arrestato e imprigionato nel campo a Nowy Port dove è rimasto fino al 1940, prendendosi cura dei coprigionieri ricoverati in infermeria.



Mandato in esilio presso KL Stutthof



All'interno del campo Stutthof è stato registrato come prigioniero politico con il numero 7924 e diretto al lavoro sul campo. Negli anni 1940-1942, rischiando la propria, ha prestato aiuto i coodetenuti malati, tra cui a molti di loro ha salvato la vita. Grazie al suo atteggiamento si è guadagnato la stima e gratitudine dei suoi colleghi che l'hanno chiamato "Angelo di Bontà". Egli stesso ha scritto in una lettera indirizzata a sua madre: "Nonostante tutte le mie sofferenze sono felice e contento, perché posso aiutare i miei compagni più poveri".



È morto il 24 aprile 1942 alle ore 5 del mattino a causa del tifo esantematico. L'ha visto morire il suo codetentuto Julian Węgrzynowicz. "Nel campo era conosciuto come umanista, nel pieno significato di questa parola, che aveva un bel atteggiamento nei confronti di tutti" -cosi' l'ha descritto, nella sua relazione, il medico e il detenuto numero 9230, J. Węgrzynowicz. È stato sepolto in un cimitero a Zaspa di Gdańsk. Dopo la guerra ad una delle vie a Gdańsk -Oliwa  è stato dato il suo nome.



Elżbieta Maria Grot

Direttrice del Reparto Scientifico del Museo Stutthof



Tłumaczenie: Agnieszka Irena Martan 

Dottore in medicina Stefan Mirau (a sinistra) in compagnia del dotttore di medicina Franciszek Kręcki, anche lui ucciso a KL Stutthof, durante l'esecuzione degli attivisti della comunità Polacca di Gdańsk l'11.01.1940. Questa fotografia,fin d'ora mai pubblicata, è stata resa disponibile grazie all'addetta del museo Elżbieta Grot.



Via Stefan Mirau a Gdańsk-Oliwa Fonte: Google.

L’anniversaire de la mort du docteur Stefan Mirau, un prisonnier du KL Stutthof



 Un Ange de la Bonté à Stutthof


Docteur StefanMirau, scout, médecin, militant de Polonia de Gdańsk

Nousrappelons la silhouette du docteur en médecine Stefan Mirau, un des fondateurset co- créateurs du scoutisme polonais à la Ville Libre de Danzig. Sans doute,docteur Stefan Mirau appartient au groupe des gens qui s’inscrivirent fortementdans la mémoire des représentants de Polonia de Gdańsk comme scoute, médecin,militant social et prisonnier du KL Stutthof.

            Il naquit le 2 août 1901 àRóżyny, près de Pruszcz, dans une famille des propriétaires de la terre, de Janet Helena, nom patronymique Kręcka. A l’âge scolaire il fréquentait l' écolepopulaire allemande à Kościerzyna, et puis le collège de l’État à Gdańsk, où ilfonda en 1917 une Association des Philaretes clandestine. Il était aussi un co-créateur de l’équipe des scoutes qu’il enseignait avec A. Liczmański aux foretsà Oliwa. Le 8 août 1920 il participa à la fondation de la première équipemasculine de scoutes Zygmunt August à Gdańsk dont il était lepremier chef. Quelques mois plus tard il aida à créer une équipeféminine Emilia Plater, dirigée par Zofia Cezarówna, en devenant leurpremier tuteur.

           

L’activité professionnelle et sociale sur leterritoire de la Ville Libre de Danzig



Après avoir obtenu un baccalauréat en1921, il commença des études médiques à Munich qu’il termina en 1926 àl’Université Humbold à Berlin. En années 1926-1928 il travailla à Berlin enpréparant sa thèse du doctorat « Techniques de la transfusion dusang » qu’il écrivit sous la direction du promoteur-docteur en médecine etchirurgie Alfred Grotjahn, doyen de la faculté de médecine et il la soutint le16 février 1928. Puis il assuma des devoirs du médecin- chef du service internecomme interniste- cardiologue, au début à l’hôpital de sainte Hedwige, puis àl’hôpital de saint Josèphe à Berlin où il obtint la spécialisation dans ledomaine de médecine interne, neurologie et cardiologie. Bien qu’il ait reçu uneproposition intéressante et bien payante de continuer le travail à Berlin, ilrevint à Gdańsk en 1932.

En 1933 il reçut le permis de Gdańska IzbaLekarska (Cambre de Médecins de Gdańsk) de commencer le travail commespécialiste des maladies internes. De plus, il assumait une fonction sociale dudirecteur de Cabinet de consultation de Mère et d’Enfant à la Croix RougePolonaise. Il participait aux exposés pour la population polonaise afin depopulariser le savoir médical, en prenant aux examens et traitement gratuitsdes cheminots, employées de la poste, des scoutes et des protégés de la CroixRouge Polonaise. Il agissait aussi activement dans des organisations polonaisesde Gdańsk : Commune Polonaise, Société de Peuple « Jedność »( « Unité »), Association des Amis de la Science et de l’Art etdans Macierz Szkolna. Il tenait des contacts proches avec des familles Kręccy,Liczmańscy, Filarscy, Kopczyńscy, Tejkowscy, méritées par avoir diffusé laculture polonaise à Gdańsk.

Il recommença son activité au scoutisme deGdańsk en 1936. Il fut choisi membre de l’Administration du filial de Gdańsk deZHP (Association  du scoutisme polonais)il reçut une nomination pour directeur du département de médecin à KomendaGdańskiej Chorągwi Harcerzy. En 1938 il fut décoré de Srebrny Krzyż Zasługi (LaCroix Argentée des Mérités) pour son activité sociale.



La guerre



Le premier jour de la guerre, le 1septembre 1939 docteur Stefan Mirau fut premièrement privé par des autoritéshitlériens du droit d’effectuer son métier, puis privé de la liberté. Gestapode Gdańsk l’arrêta le 10 septembre et l’enferma avec d’autres militants àVictoria Schule et puis au camp des prisonniers de guerre à Gdańsk Nowy Port.

Max Pauly, commandant des camps desprisonniers de Gdańsk relâcha docteur Mirau en conséquence de l’intervention dudocteur Wolf de Siedlce et du professeur docteur A. Grotjahn, promoteur dethèse du doctorat de docteur Mirau et d’autres médecins allemands sur demandede sa mère. Max Pauly lui donna en même temps une lettre de recommandation encas de son embauche à Gdańsk. Cependant, en effet de l’intervention prise parChambre des Médecins auprès du gestapo de Gdańsk, il fut arrêté de nouveau unesemaine plus tard et placé au camp à Nowy Port où il séjournait jusqu’aufévrier 1940, en s’occupant des co- prisonniers à l'infirmerie.



Envoyé à KL Stutthof



Dans le camp hitlérien Stutthof il futenregistré comme prisonnier politique numéro 7924 et dirigé au travail surle terrain. En années 1940-1942, en jouant sa propre vie, il aida  co- prisonniers malades, il sauva de la mortnombreux parmi eux. Par son attitude il gagna l’égard et l’admiration des co-prisonniers qui l’appelaient « L’Ange de la Bonté ». Lui,  il écrivit dans une lettre à sa mère :« Malgré toutes ces difficultés et souffrances je suis content et heureuxpuisque je peux aider des compagnons les plus pauvres ».

Il mourut à 5h du matin le 24 avril 1942,en souffrant de typhus exanthématique, aux mains d’un co- prisonnier, JulianWęgrzynowicz. «Il fut connu dans le camp comme humaniste bien compris, avec uneattitude pleine d’honorabilité pour chacun» - docteur Węgrzynowicz, prisonnierde KL Stutthof numéro 9230 écrivit ainsi de lui dans sa relation. Il futenterré à la cimetière à Gdańsk Zapa. Après la guerre une des rues de Gdańsk-Oliwa prit son nom.



Elżbieta Maria Grot - Directeur duDépartement Scientifique du Muzeum Stutthof



Tłumaczenie: Katarzyna Byczek 



Docteur Stefan Mierau (à gauche) en compagnie de docteur Franciszek Kręcki qui aussi fut assassiné à KL Stutthof pendant l’exécution des militants de Polonia de Gdańsk le 11.01. 1940. C’est une photographie qui pour l’instant n’était publiée nulle part, rendue accessible par la conservatrice Elżbieta Grot.



 Rue Stefan Mirau à Gdańsk-Oliwa. Source: Google